A+ A A-

Wycieczka do Zamościa, Lwowa i okolic

Oceń ten artykuł
(3 głosów)

 

W dniach od 16 kwietnia do 22 kwietnia odbyła się autokarowa wycieczka członków Stowarzyszenia „Rewalski  Uniwersytet Trzeciego Wieku”. 15 kwietnia o godz. 2000  autokar wyruszył  z Pobierowa w kierunku Zamościa. Grupa liczyła 46 członków  stowarzyszenia. Opiekunem grupy była Ania Kusztelak.

Dzień  I

Kazimierz Dolny
O godzinie 900 dnia 16 kwietnia dotarliśmy do Kazimierza. Miasto zwiedzaliśmy w towarzystwie przewodnika.  Przy pięknej pogodzie spacerowaliśmu  nadwiślańskim bulwarem. Idąc ul. Senatorską podziwialiśmy renesansową kamienicę  Celejów, która jest najpiękniejszą kamienicą w Polsce. Na Wietrznej Górze zwiedzaliśmy sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej i klasztor  franciszkanów. Podziwialiśmy w wirydarzu klasztornym drewnianą studnię  z 1629 roku. Oglądając Kazimierz z Wietrznej Góry słuchaliśmy opowieści pani  przewodnik o historii Kazimierza. Najstarsza budowla w mieście to baszta z XIII w. Później  tj. w XIV w. powstał zamek  - zbudowany przez Kazimierza Wielkiego (są tylko jego ruiny). W XV w. wybudowana została Fara – po pożarze odbudowana w stylu renesansowym.  Na rynku podziwialiśmy kamienice Przybyłów.  Przybyłowie to jeden z kilku rodów, które wyrosły i wzbogaciły sie na handlu zbożem. Swój statu społeczny chcieli podnieść  budując okazałe kamienice. Kamienice te charakteryzuje przepych i mieszanką stylów. Kamienica Biała na ul. Senatorskiej pochodzi z XVII wieku. Chociaż podczas jej budowy czerpano natchnienie z Kamienicy Celejowskiej to ma ona znacznie prostszy wygląd. Jej jedynym zdobniczym akcentem jest attyka. Synagoga to kryty łamanym gontowym dachem budynek z miejscowej opoki. Pochodzi z drugiej połowy XVIII w. Przylega do ulicy Lubelskiej, chociaż tak naprawdę usytuowany jest na Małym Rynku, gdzie przed II wojną światową mieściła się dzielnica żydowska, zrównana z ziemią po  likwidacji getta w 1942 r. Z dawnej zabudowy żydowskiej – Żydzi stanowili prawie połowę mieszkańców Miasteczka – oprócz synagogi pozostały nieliczne budynki drewniane, w tym zabytkowe Jatki Koszerne. W Kazimierzu Dolnym nie da się nie odwiedzić Wzgórza Trzech Krzyży- miejsca związanego z epidemią cholery, jaka nawiedziła miasto. Na wzgórzu postawiono trzy krzyże (obecne są z 1708 roku), by upamiętnić liczne ofiary zarazy, a także w nawiązaniu do Golgoty. Z tego miasta rozciąga się piękny widok na miasteczko i Wisłę.Prawie cała nasza grupa weszła na Górę Trzech Krzyży. Miasto urzeka swoich mieszkańców i turystów od lat. Jest to jedno z czterdziestu ośmiu miejsc w Polsce, które otrzymało status Pomnika Historii (przyznał mu je w 1994 roku Prezydent Polski, Lech Wałęsa).

 

Na terenie dzisiejszego miasta w XII wieku istniała osada Wietrzna Góra którą, wraz z kilkoma innym wioskami, Kazimierz Sprawiedliwy przekazał klasztorowi Norbertanek ze Zwierzyńca pod Krakowem. To prawdopodobnie siostry zmieniły nazwę miejscowości na Kazimierz, by uczcić hojnego króla. Nowa nazwa pojawiła się po raz pierwszy w dokumentach w 1249 roku. Dziś Kazimierz kojarzy się przede wszystkim z królem Kazimierzem Wielkim, za którego rządów wybudowano zamek i z którym kojarzy się kościół parafialny, a sama miejscowość otrzymała prawa miejskie. W 1409 roku wytyczono rynek i sieć ulic. Położenie miasta nad Wisłą, a także na przecięciu szlaku handlowego ze Lwowa do Radomia i dalej, spowodowało szybki rozwój Kazimierza, który największy rozkwit przeżywał na przełomie XVI i XVII wieku. Czasom świetności kres położyły toczące się wojny, powstania, epidemie i pożary, które sprawiły, że w 1869 roku stracił prawa miejskie. Dopiero pod koniec XIX w. Kazimierz stał się miejscowością wypoczynkową. Wtedy też zaczęły powstawać wille i pensjonaty. Dzięki  inicjatywie Tadeusza Pruszkowskiego Kazimierz zyskał na znaczeniu jako ważne centrum artystyczne. Wyjeżdżając z miasta mogliśmy zobaczyć spichlerze, które były wybudowane nad brzegiem Wisły.  Są one szczególnym rodzajem zabytków w Kazimierzu Dolnym. Do dobrze zachowanych należą:  Spichlerz Kobiałki, odbudowany w XIX wieku, a po wojnie wyremontowany i mieszczący dziś hotel PTTK,  spichlerz Ulanowskich - dziś Muzeum Przyrodnicze, spichlerz Feuersteina, na razie bez przeznaczenia, spichlerz Bliźniak, spichlerz Nowakowskiego, spichlerz Pod Wianuszkami, odbudowany został dopiero w latach 1978-86 przez Muzeum Nadwiślańskie wg projektu architekta H. Dąbrowskiego z przeznaczeniem na młodzieżowe schronisko turystyczne, które funkcjonuje tu do tej pory oraz spichlerz Pielaka.

 

Nałęczów
Przed godz. 1400 dojechaliśmy do Nałęczowa, miasta wchodzącego administracyjnie w skład powiatu puławskiego i województwa lubelskiego. Kameralna miejscowość liczy ok. 4 tys.  mieszkańców. Uzdrowisko nizinne, położone w północno - zachodniej części Wyżyny Lubelskiej. Uzdrowiskowa historia Nałęczowa sięga ostatnich lat XIX wieku. Na bazie odkrytych i wykorzystywanych znacznie wcześniej źródeł wód leczniczych uruchomiono zakład kąpielowy (Stare Łazienki). W czasie powstania listopadowego obiekt został zniszczony i rozgrabiony przez wojska rosyjskie. Jako formalną datę powstania uzdrowiska przyjmuje się 1878 rok. Wówczas to spółka, założona przez trzech lekarzy: Konrada Chmielewskiego, Wacława Lasockiego i Fortunata Nowickiego, wyremontowała obiekty uzdrowiskowe i w roku 1880 przyjęto pierwszych kuracjuszy. W pełni planowa działalność kuracyjna, podporządkowana idei rozwoju Nałęczowa jako kurortu, została podjęta w 1884 roku przez Zakład Leczniczy w Nałęczowie pod patronatem Rady Zakładu Leczniczego. Uzdrowisko - ogród, bo tak zaczęto nazywać Nałęczów, rozkwitało. Palmiarnia, pijalnia wód mineralnych, galerie, kawiarnie, sala balowa - nadawały uzdrowisku splendoru. Zjeżdżali tu licznie artyści, ludzie pióra (Prus, Żeromski), finansiści i przemysłowcy, politycy. I wojna światowa spowodowała duże straty materialne, zarówno w strukturze uzdrowiska - zdewastowane zostały urządzenia i obiekty - jak i w miejscowości. W okresie międzywojennym odbudowano zniszczenia, przywracając większość obiektów do pierwotnego stanu. W 1928 roku Nałęczów uzyskał status uzdrowiska, które odtąd działało pod pieczą Rady Zdrojowej. Ponowną przerwę w działalności spowodowała II wojna światowa. Powojenne uruchomienie uzdrowiska nastąpiło w roku 1954 w ramach utworzonego Przedsiębiorstwa Państwowego "Uzdrowisko Nałęczów". W pijalni wód mineralnych odpoczywalismy w cieniu palm i innych egzotycznych roślin. Degustowaliśmy wody mineralne.  Po releksie i odpoczynku wyruszyliśmy do Zamościa.  Zostaliśmy zakwaterowani w hotelu „Carskie Koszary”. W hotelu tym spaliśmy trzy noce. Mieliśmy równiez zapewnione posiłki: śniadania i obiadokolacje.

 

DZIEŃ II
Zamość
Po śniadaniu 17 kwietnia z panią przewodnik wyjechaliśmy z hotelu zwiedzać miasto. Zamość to miasto twierdza, założone w 1580 roku przez Jan Zamoyskiego, kanclerza wielkiego koronnego, zaprojektowane przez włoskiego architekta Bernardo Mornado, stanowiące wybitne osiągnięcie późnorenesansowej europejskiej myśli urbanistycznej. Zamojskie Stare Miasto jak i cały Zamość stanowi przykład „idealnego miasta” z renesansową włoską urbanistyką - figuruje  na światowej liście dziedzictwa kultury UNESCO. Wielki Rynek z XVI wieku to jeden z najwspanialszych europejskich placów – przepiękne kamieniczki, ocienione arkady. W centrum Rynku Wielkiego znajduje się ratusz, a wokół niego zachwyca wzrok przechodniów szereg malowniczych, niezwykle barwnych kamieniczek, udekorowanych podcieniami, dzięki którym Zamość określany jest też miastem arkad. Nad kamienicami góruje 52-metrowa wieża ratuszowa. Charakterystyką miasta są właśnie kamienice, które posiadają swoje własne nazwy, historię i specyficzny klimat. Jest ich tutaj kilkadziesiąt, a wśród nich najbardziej znane to wilczkowska, pod aniołem, pod małżeństwem, abrekowska, szczebrzewska, turobińska, linkowska i wiele innych.

Poza kamienicami w Zamościu można znaleźć też  inne zabytki. Znajdzie się tu kilka starych i nowych bram miejskich, elementy murów miejskich, takie jak Arsenał, furta wodna, ceglano-kamienny Kojec, Bastion VII, zbudowany w narożniku murów w kształcie pięciokąta. W Zamościu jest też wiele kościołów, klasztory, synagoga, żydowskie jatki, oraz słynna Generałówka, czyli pałacyk renesansowy zbudowany dla rosyjskiego komendanta w XIX wieku. Zamość jest miastem, z którym wiąże się wiele ciekawych wydarzeń. Przede wszystkim znajduje się tu najstarsza polska apteka, która została założona w 1616 roku przez doktora medycyny Szymona Piechowicza. W tym mieście mieszkała również Joanna Żubr, pierwsza kobieta, która została odznaczona orderem Virtuti Militari podczas wojny francusko-austriackiej. Kobieta ta pod męskim przebraniem wstąpiła do armii, a następnie podczas oblężenia miasta jako pierwsza wdarła się z oddziałem przez ukrytą furtę otwierając drogę pozostałym oddziałom. Jeszcze innym wydarzeniem związanym z miastem jest słynne śniadanie króla Karola X Gustawa i Jana Zamojskiego, które odbyło się pod murami miasta, ale aby poniżyć króla Zamojski nie pozwolił dawać krzeseł. Goście musieli jeść na stojąco trzymając w ręce talerze. Od tego czasu styl jedzenia na stojąco określany jest jako szwedzki stół.

 

Krasnobród
Z  Zamościa pojechaliśmy do Krasnobrodu. Po drodze podziwialiśmy krajobraz Roztocza Środkowego. Został tu utworzony Roztoczański Park Narodowy aby zachować piękno krajobrazu oraz roślinność i zwierzęta. Zwiedzaliśmy kościół p.w. Nawiedzenia NMP w Krasnobrodzie .Wybudowany został w latach 1690-1699 wraz z klasztorem. Ufundowała go Marysieńka Sobieska, żona króla Jana III Sobieskiego – jako wotum wdzięczności za uzdrowienie.Wewnątrz kościoła znajduje się barokowa ambona w kształcie wazy, XVIII wieczna chrzcielnica, 33-głosowe organy z 1975r. W centrum ołtarza umieszczony jest cudowny obrazek Matki Boskiej Krasnobrodzkiej. Z lewej strony kościół łączy się z klasztorem. W klasztorze znajduje się „Wystawa z Ziemi Świętej”, Muzeum Sakralne, w którym możemy zobaczyć m.in.: ornaty, stare mszały, kielichy i stare księgi parafialne oraz „Wystawa Maryjna” przedstawiająca Sanktuaria Maryjne w Polsce. W sąsiedztwie Klasztoru znajduje się zabytkowy, modrzewiowy, kryty gontem spichlerz z 1795r., w którym możemy podziwiać kolekcję wieńców dożynkowych oraz Muzeum wsi krasnobrodzkiej i mały ogród ptactwa domowego. Odpoczywaliśmy przy kaplicy na wodzie. Z płynącego pod kaplicą potoku nabieraliśmy do butelek wodę, która ma moc uzdrawiającą. Kaplica na wodzie w Krasnobrodzie – znajduje się ok. 500 m od Klasztoru. Pochodzi z XVIII w., nazywana jest często „Kaplicą Objawień”, ponieważ w tym miejscu w 1640r. Jakubowi Ruszczykowi objawiła się Matka Boża. Wypływająca ze źródeł woda pod kaplicą według miejscowej ludności oraz pielgrzymów posiada właściwości lecznicze.

 

Stawy Echo
W drodze do Szczebrzeszyna zatrzymaliśmy się przy stawach Echo. Malowniczo położone w płaskiej, rozległej dolinie Świerszcza, wśród lasów, u stóp wydmy, stawy Echo są atrakcyjne pod względem krajobrazowym a także rekreacyjnym. Już wkrótce po ich utworzeniu stały się popularnym miejscem wypoczynku. Największy ze stawów przylegający do zalesionej wydmy pełni od wielu lat rolę kąpieliska. Atrakcyjność tego miejsca, poza walorami przyrodniczymi i krajobrazowymi wynikała też z niewielkiej odległości od Zwierzyńca (ok. 1km). Intensywne korzystanie z kąpieliska i użytkowanie plaży uruchomiło procesy erozyjne, króre przez lata powodowały cofanie się granicy lasu. Świadkami jej przebiegu sprzed kilkudziesięciu laty są pozostałe w piasku pojedyńcze karpy korzeniowe. Roztoczański Park Narodowy poczynił kroki w kierunku ograniczenia funkcji rekreacyjnej stawów. Ograniczenie penetracji wydmy w pasie wzdłuż granicy lasu, nasadzenia sosnowe, mają na celu zatrzymanie procesów niszczących wydmę i stworzenie warunków do jej ustabilizowania przez wkraczającą roślinność. Wybudowana platforma widokowa przystosowana dla osób niepełnosprawnych ruchowo wraz z podestem i podjazdami oraz utwardzona ścieżka i kładka na parkingu mają koncentrować ruch turystyczny i minimalizować niekorzystne oddziaływanie na przyrodę.

 

Szczebrzeszyn
Szczebrzeszyn to urokliwe, niewielkie miasteczko, położone w dolinie rzeki Wieprz, znane przede wszystkim z wiersza Jana Brzechwy. Wzdłuż rynku, stanowiącego centrum miasta, przebiega droga łącząca Zamość z Biłgorajem. Centralne miejsce rynku zajmuje ratusz - dwukondygnacyjna budowla na planie prostokąta pochodząca z 1840 roku, wielokrotnie przebudowywana. Stoi w miejscu starego ratusza i zbudowany został z cegły pozostałej z rozbiórki bramy zamojskiej. Dookoła niska zabudowa jedno i dwupiętrowych domów. W mieście, które łączyło w sobie trzy kultury polską, żydowską i prawosławną znajdują się nieopodal ratusza dwa kościoły: św. Mikołaja i św. Katarzyny, cerkiew i synagoga. W dniu 23 lipca 2011 roku na placu przed ratuszem został uroczyście odsłonięty pomnik kolejnego już "Chrząszcza.

 

W Szczebrzeszynie zwiedzalismy dawną cerkiew unicka.Ten niewielki budynek jest prawdziwą perłą polskiego prawosławia i zarazem najstarszym tego typu obiektem sakralnym w Polsce. Mieści w sobie prawdopodobnie mury kościoła katolickiego z końca XIV w. Powstała dzięki możnowładcom z wielkopolskiego rodu Górków. Główny korpus cerkwi pochodzi z ok. 1560-1570 r. Po ustanowieniu unii brzeskiej w 1596 roku cerkiew przejęli unici. Pozostała w ich rękach aż do 1867 roku, gdy przejęli ją prawosławni. Nieczynna od I wojny światowej. W latach powojennych pełniła funkcje magazynu, później stała nieużywana i niezabezpieczona. W marcu 2008 r. z przyznanych środków z Unii Europejskiej została odrestaurowana. Remont ukończono w 2010 r. Obecnie jest to filialna cerkiew Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy należąca do parafii prawosławnej św. Jerzego w Biłgoraju. Ze starego wyposażenia  zachowały się lite żelazne drzwi z datą 1560, które od 1984 znajdują się w Zamościu i unikatowe XVI i XVII wieczne polichromie.
 

Byliśmy również w w synagodze, która jest najstarszą w Polsce – późnorenesansowa z początku XVII w. Znajduje się ona przy ul.Sądowej 2 w bezpośrednim sąsiedztwie rynku. Ozdobiona jest bogatym fryzem arkadowym,  nakryta łamanym dachem polskim. Sala modlitw została ozdobiona pilastrami i profilowanym gzymsem, nakrywa ją sklepienie klasztorne z lunetami okiennymi. Uwagę przykuwa kamienna późnorenesansowa szafa ołtarzowa. Do sali modlitw z dwóch stron przylegają parterowe babińce, a od strony zachodniej przedsionek, sala obrad oraz dodatkowy babiniec. Synagoga została zniszczona przez Kozaków w 1648 r. odbudowana 10 lat później, w XVIII w. przebudowana. Niemcy spalili ją w listopadzie 1940 roku, a tuż po wojnie zawalił się dach.  W latach 2009-2010 synagoga została odremontowana, odnowiono elewację i przemalowana została na kolor różowy. Obecnie w synagodze jest dom kultury. Na koniec pobytu w Szczebrzeszynie odpoczywaliśmy na rynku przed ratuszem i pozowaliśmy do zdjęć przy  pomniku chrząszcza.
 

 

Rotunda w Zamościu
Wracając do hotelu zatrzymaliśmy się przy Rotundzie w Zamościu. Jest to budowla forteczna na planie koła wzniesiona w latach 1825-1831. Wybudowano ją na wyspie otoczonej przez bagna i rozlewiska położonej 500 metrów od murów twierdzy, w miejscu, w którym już w XVIII wieku istniał szaniec broniący Zamościa od południa. Łączność z miastem zapewniała droga, zabezpieczona wałami i fosą. Po likwidacji twierdzy w 1866 roku zamurowano wewnętrzne arkady, a gmach zamieniono na skład broni i amunicji. Tę funkcję budowla pełniła do 1939 roku. W czasie II wojny światowej Niemcy zamienili Rotundę w miejsce masowych mordów .Początkowo odbywały się w niej pojedyncze egzekucje, ale już od 1940 roku mordowano po kilkadziesiąt osób dziennie. Wiązało się to z utworzeniem przez Niemców obozu przejściowego i akcją oznaczoną kryptonimem „A-B”, której celem było wymordowanie inteligencji polskiej. Od listopada 1942 roku egzekucje przybrały charakter masowy w związku z akcją wysiedleńczą prowadzoną na Zamojszczyźnie. Od tego czasu w celach Rotundy w nieludzkich warunkach  więziono po kilkadziesiąt osób. Czekała je egzekucja lub transport do innych obozów. Początkowo zamordowanych grzebano wokół Rotundy. Pod koniec wojny, by zatrzeć ślady ludobójstwa wykopywano pogrzebane wcześniej zwłoki i palono na stosie na środku dziedzica. Szacuje się, że począwszy od 1940 roku w Rotundzie więzionych było 40000 osób, z czego 8000 zostało zamordowanych. Po obu stronach drogi prowadzącej do Rotundy pochowane są ofiary wojny, przeniesione z mogił rozsianych na Zamojszczyźnie. Gmach otacza cmentarz ofiar obozu. Łącznie na Rotundzie spoczywają szczątki 45482 osób. Na dziedziniec prowadzi brama z oryginalnymi, drewnianymi drzwiami z niemieckim napisem „jeniecki obóz przejściowy policji bezpieczeństwa”. Tuż za nią, na ruinach celi zbombardowanej w pierwszych dniach września 1939 roku, rozstrzeliwano więźniów, o czym przypomina tablica pamiątkowa. Cele Rotundy udostępnione są do zwiedzania i przypominają o walce i dramacie Polaków podczas II wojny światowej. Dedykowane są ofiarom obozów zagłady, partyzantom Zamojszczyzny, poszczególnym grupom zawodowym, harcerzom, Sybirakom i ofiarom ukraińskich nacjonalistów. Ostatnie pięć cel zajmuje ekspozycja muzealna, na którą składają się fotografie i dokumenty dotyczące okresu poprzedzającego II wojnę światową, okupacji hitlerowskiej na Zamojszczyźnie, w tym akcji wysiedleńczej i losu Dzieci Zamojszczyzny oraz funkcjonowania obozu w Rotundzie. Na zewnętrznej ścianie gmachu umieszczono 175 tablic poświęconych ofiarom wojny pochodzącym z Zamojszczyzny.

 

DZIEŃ III
 

Sandomierz
Dnia 18 kwietnia po śniadaniu wyjechaliśmy do Sandomierza. Powiatowe miasto w województwie świętokrzyskim, na pograniczu Wyżyny Sandomierskiej i Niziny Nadwiślańskiej, na lewym brzegu Wisły; położone na siedmiu wzgórzach stąd nazwa „mały Rzym”. To ważny ośrodek gospodarczy, kulturalno-naukowy i turystyczno-krajoznawczy; stolica diecezji sandomierskiej Kościoła rzymskokatolickiego. Nazwa miasta pochodzi  od staropolskiego określenia „San domierza do Wisły”. Sandomierz wpisany jest do rejestru zabytków jako zespół urbanistyczno-architektoniczny i krajobrazowy, zaliczając go do zabytków o światowej randze. Pierwszym władcą miasta był Henryk Sandomierski, syn Bolesława III Krzywoustego. Lokacji dokonano w XIII w., odtąd nastąpił dynamiczny rozwój Sandomierza, w dziedzinie handlu, rzemiosła, życia kulturalnego i rozbudowy przestrzennej. Wiek XV-XVII to okres częstych wizyt króla (m.in. Zygmunta II Augusta) wraz z dworem, oraz czas zjazdów szlacheckich. Wojny szwedzkie w XVII w. doprowadziły do upadku miasta; w czasie zaborów Sandomierz był miastem granicznym między Królestwem Polskim, a Galicją. Zabytki w Sandomierzu stanowią grupę historycznych budowli, jednych z najważniejszych w Polsce.

 

Zwiedzanie Sandomierza rozpoczęliśmy od podziemia. Podziemna Trasa Turystyczna w Sandomierzu  to system dawnych 14 i 15 wiecznych piwnic, w których kupcy sandomierscy składowali swoje towary handlowe. Utworzona została przez połączenie dawnych piwnic i podziemnych składów (w części z nich udało się zachować pierwotne wątki obmurowań). Trasa prowadzi pod ośmioma kamienicami. Najgłębsze wyrobiska są na 12 m pod płytę Rynku- długość chodników wynosi 470 m. Sandomierskie lochy owiane są legendami. Drążone przez wieki pod miastem korytarze i komory z racji ich obronnego i gospodarczego charakteru, otoczone były tajemnicami. Najsłynniejsza legenda mówi o Halinie Krępiance, która została zasypana wraz z Tatarami w tajemnych korytarzach.  Z lochów wyszliśmy przy ratuszu, który  wzniesiono  po najeździe Litwinów w 1349 r. Pierwotnie gotycki, był budowlą na planie kwadratu zwieńczoną wysoką, ośmioboczną wieżą. Część południowa, najstarsza (na niej zegar słoneczny) pochodzi z tego okresu. W XVI w. został rozbudowany w formę wydłużonego prostokąta, a następnie zwieńczony attyką trójstrefową, której autorstwo przypisywane jest Janowi Marii Padovano. Naroża attyki zdobią głowy przedstawiające cztery stany. Wieża została dobudowana w wieku XVII. To jeden z najpiękniejszych ratuszy renesansowych w Polsce. Ratusz jest budowlą ceglaną.

 

Zwiedzaliśmy Dom Długosza, w którym mieści się Muzeum Diecezjalne, najstarsze w Sandomierzu. Jest to gotycki dom ufundowanym w 1476 roku przez sławnego kronikarza Jana Długosza, który był kanonikiem sandomierskiej kolegiaty. Gromadzone w nim są głównie dzieła sztuki sakralnej. Do najcenniejszych należą obraz Łukasza Cranacha Starszego przedstawiający Matkę Boską z Dzieciątkiem i Katarzyną Aleksandryjską z ok. 1520 roku oraz XIII-wieczna rzeźba Madonny. Zobaczyć też można wykonane z cienkiej skórki rękawiczki, które królowa Jadwiga podarowała mieszkańcom podsandomierskiej wsi Świątniki za wyciągnięcie jej sań z zaspy. Jest też Relikwiarz Krzyża Świętego, który ofiarował Władysław Jagiełło po zwycięstwie pod Grunwaldem.
 

Przechodziliśmy przez Bramę Opatowską. Jedyna zachowana do dziś spośród czterech istniejących. Została zbudowana w XIV wieku z fundacji Kazimierza Wielkiego. Wjazd przez bramę zamykany był żelazną kratą, spuszczaną po prowadnicy, która zachowała się do dziś (na północnej elewacji). W pobliżu znajdują się fragmenty średniowiecznych murów obronnych oraz furta dominikańska tzw. "Ucho Igielne".  Collegium Gostomianum - dawne kolegium jezuickie zostało ufundowane w 1602 przez wojewodę poznańskiego i kasztela sandomierskiego Hieronima Gostomskiego. Jest to najstarsza szkoła świecka w Polsce. Zespół został wzniesiony w latach 1604–1615 przez jezuitę Michała Hintza. Przełożonym kolegium jezuickiego w Sandomierzu był ks. prof.Sebastian Bobola (1586–1649). Budynek kolegium zniszczony pożarami w 1656 i 1813, w latach 1820–1826, został odbudowany pod nadzorem Franciszka Reinsteina, z przeznaczeniem na siedzibę biskupią i szkołę wydziałową. Zachowało się najstarsze, wschodnie skrzydło, na skraju sandomierskiej skarpy, na której znajduje się całe stare miasto. Popadający w ruinę obiekt poddano trwającemu kilkanaście lat generalnemu remontowi i oddano na siedzibę I LO w Sandomierzu w 2001 roku.
 

 

Bazylika katedralna Narodzenia NMP w Sandomierzu – kościół gotycki wzniesiony ok. 1360, rozbudowany w poł. XV w. Barokowa fasada świątyni pochodzi z 1670.  Katedra od 1818, bazylika mniejsza od 1960. Wyposażenie wnętrza późnobarokowe i rokokowe. To były nieliczne ze 120 zabytków Sandomierza, które zwiedziliśmy lub poznaliśmy z opowieści pani przewodnik w trakcie spaceru przez miasto. Następnym punktem wycieczki był Baranów.
 

 

Baranów
Późnorenesansowy zamek w Baranowie Sandomierskim, ze względu na podobieństwa zwany Małym Wawelem. Siedziba rodu Leszczyńskich została zbudowana według projektu Santi Gucciego w latach 1591-1606.  Pierwotny rycerski dwór obronny w miejscu dzisiejszego dziedzińca należał do rodzinyBaranowskich herbu Grzymała. Następnymi właścicielami był ród Górków z Wielkopolski. W 1578 roku Stanisław Górka sprzedał zamek Rafałowi Leszczyńskiemu herbu Wieniawa, który wybudował tu dwór renesansowy na planie prostokąta stanowiący dziś część zachodnią zamku. Andrzej Leszczyński – wojewoda brzesko-kujawski rozbudował zamek dobudowując dziedziniec z renesansowymi krużgankami wokół nowych budynków i założył bibliotekę. Zamek odwiedzał prawdopodobnie król Stefan Batory. Ostatnim właścicielem z rodu Leszczyńskich był Rafał – ojciec Stanisława Leszczyńskiego – króla Polski. Kolejnym właścicielem był Dymitr Jerzy Wiśniowiecki (w latach 1677-1682), później książę Józef Karol Lubomirski herbu Śreniawa (1683-1720). Pod koniec XVII wieku dobudowano do zewnętrznej części skrzydła zachodniego barokową galerię zdobioną stiukami. Kolejnymi właścicielami byli książę Paweł Sagnuszko, Józef Potocki, Jan Krasnicki. Po pożarze w 1849 roku, Krasniccy, ze względu na wysokie koszty, nie byli w stanie wyremontować zamku. Zrujnowaną budowlę kupił w 1867 roku Feliks Dolański z Grębowa. W roku 1898 zamek ponownie płonął. Odbudowę powierzono Tadeuszowi Stryjeńskiemu. W kaplicy zamkowej zaznaczony został przez niego styl krakowskiej secesji. Witraże zaprojektowane zostały przez Józefa Mehoffera, a autorem obrazu ołtarzowego był Jacek Malczewski. Roman Dolański stracił zamek w wyniku reformy rolnej z 1945 roku.    Zniszczony i mocno zdewastowany podczas działań wojennych, zamek przeszedł na własność Skarbu Państwa. W roku 1968 zostaje przekazany powstałemu nieopodal Kombinatowi Siarkowemu. W odrestaurowanych wnętrzach urządzone zostaje muzeum i pomieszczenia reprezentacyjne kombinatu. W roku 1997 nowym właścicielem zamku zostaje Agencja Rozwoju Przemysłu. Obecny wygląd zamku niewiele zmienił się od czasów jego fundatorów Leszczyńskich. Przyczyniły się do tego, między innymi częste zmiany właścicieli w XVIII wieku.  Na szczególną uwagę zasługuje dziedziniec otoczony dwukondygnacyjnymi arkadowymi krużgankami oraz bogata ornamentyka. Zachowany w Baranowie zamek jest przykładem rodowej siedziby magnackiej jakie zaczęły powstawać w czasach renesansu.

 

Opatów
W położonym niedaleko Sandomierza Opatowie znajduje się kolegiata św. Marcina - monumentalny kościół, którego historia kryje wiele tajemnic. Fragmenty budowli pochodzą z XII wieku, a kwestia jego fundacji jest niepewna .Najprawdopodobniej chodzi o któregoś z książąt sandomierskich - Kazimierza Sprawiedliwego lub Henryka Sandomierskiego.

 

Kolegiata św. Marcina jest budowlą monumentalną, nie tylko jak na czasy w których powstawała. Jest to dwuwieżowa, trójnawowa bazylika z transeptem. Bardzo dobrze zachowana bryła kościoła (choć przez wieki obrosła dobudówkami) doskonale ilustruje schemat romańskiej bazyliki z transeptem. Chór zamknięty jest prostą ścianą, a na wschodnich ścianach transeptu znajdujemy niewielkie apsydki. Fasada kościoła z zachodnim portalem (który pierwotnie był bardziej rozbudowany, ale jego boczne odgałęzienia zostały zamurowane już w średniowieczu) zachowała prawie w całości swój romański charakter.Można doszukać się tutaj fryzu o motywach roślinnych i zwierzęcych. Wieże kościoła mieszczą trzy poziomy biforiów i zwieńczone są barokowymi hełmami. W XVI wieku transept i prezbiterium  zyskały gotyckie szczyty, podniesiono mury i przebito okna, jednak bryła budowli zachowała swój oryginalny charakter.  Wnętrze kolegiaty św. Marcina w Opatowie robi niezwykłe wrażenie i to nie przez obfitość romańskich pozostałości. Barokowe iluzjonistyczne polichromie utrzymane są w kolorystyce błękitno - różowej i nadają wnętrzu bardzo specyficzny klimat. Na ścianach prezbiterium widnieją malowidła historyczno-batalistyczne. Z prawej strony znajduje się obraz przedstawiający "Bitwę na Psim Polu"; w której Bolesław Krzywousty w roku 1109 odniósł zwycięstwo nad Henrykiem V – cesarzem Niemiec. Po stronie lewej znajduje się malowidło ukazujące "Bitwę pod Grunwaldem" w 1410 roku i triumf wojsk Władysława Jagiełły. W północnej części jest kolejny obraz batalistyczny "Bitwa pod Wiedniem". Przedstawia on husarię Jana III Sobieskiego, walczącą z Turkami pod Wiedniem. Mury nawy głównej, nad arkadami, pokryte zostały scenami alegorycznymi, natomiast na sklepieniu są sceny z życia św. Marcina. Wyposażenie wnętrza kolegiaty pochodzi z XVIII wieku. W ołtarzu – na przedłużeniu prawej, południowej nawy jest obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XVI wieku namalowany przez Włocha Timoteo Viti z Urbino. W transepcie przy lewej, północnej nawie znajduje się renesansowy nagrobek rodziny Szydłowieckich: Kanclerza Wielkiego KoronnegoKrzysztofa i jego syna Zygmunta. Poniżej leżącej w zbroi postaci kanclerza znajduje się renesansowa płaskorzeźba wykonana w brązie, pochodząca z warsztatu Bartolommeo Berrecciego przedstawiająca tzw. Lament Opatowski. Płaskorzeźba ta będąca arcydziełem sztuki okresu renesansu i świadcząca zarazem o wielkim kunszcie ówczesnych polskich rzemieślników przedstawia 41 postaci opłakujących zmarłego kanclerza, właściciela miasta Opatowa i odnowiciela kolegiaty – Krzysztofa Szydłowieckiego. Płaskorzeźba pochodzi prawdopodobnie z 1541 roku. Obok niej znajduje się nagrobek córki kanclerza Anny, wykonany z węgierskiego marmuru. Z okresu renesansu zachował się również w kolegiacie drewniany strop pod chórem, zdobiony kasetami i polichromią. Poza wymienionymi dziełami sztuki w kolegiacie znajduje się jeszcze wiele innych cennych przedmiotów.

 

Zamek Krzyżtopór
Budowany w latach 1627-1644 przez Krzysztofa Ossolińskiego, nigdy w pełni nie został ukończony. Jest to obszerny pałac w stylu włoskim typu palazzo in fortezza. Budowniczym, który sporządził plany i nadzorował wznoszenie pałacu był Wawrzyniec Senes. Historia powstania pałacu i jego świetności pozostaje wciąż nie do końca poznana. Jest to powodem do narastania wokół niego legend. Jedną z nich jest opowieść o zastosowaniu w pałacu symboliki liczb nawiązującej do kalendarza: okien miał tyle, ile dni w roku, pokoi tyle, ile tygodni, sal wielkich tyle, ile miesięcy, a 4 narożne jego baszty odpowiadały liczbie kwartałów. Brak zachowanych planów budowy oraz sztychów uniemożliwia dziś faktyczne odtworzenie wizerunku zamku z połowy XVII wieku. Jego fundator cieszył się nim krótko. Krzysztof Ossoliński zmarł nagle w rok po ukończeniu budowy. Pozostawił on po sobie bardzo zadłużony majątek, który odziedziczył jego syn Krzysztof Baldwin Ossoliński. Po śmierci Krzysztofa Baldwina Ossolińskiego (1649) pałac odziedziczyła spokrewniona z nim rodzina Kalinowskich. Pałac został ograbiony w czasie potopu przez Szwedów (1655). Zamieszkany do roku 1770, kiedy został zniszczony przez wojska rosyjskie w czasie obrony przez zwolenników Konfederacji Barskiej.

 

Obecnie pałac ma status trwałej ruiny. W dawnej klasyfikacji zabytków był zaliczony do klasy zerowej. Budowla jest ruiną o znacznym stopniu zachowania, stąd interesującą do zwiedzania. W jej skład wchodzą obszerne fortyfikacje: bastiony, fosa, ślady umocnień i mostów.Nazwa ewoluowała. Krzyż był symbolem wiary i polityki wojewody, topór herbem Ossolińskich. Oba te symbole są umieszczone na bramie wjazdowej do pałacu. Sam budowniczy nazywał pałac mianem Krzysztofory, co najprawdopodobniej wywodzi się od jego imienia. Klucz ziemski Iwaniska, w którym leżała miejscowość Ujazd, nabyty został przez Ossolińskich od Ligęzów na początku XVII wieku.

 

DZIEŃ IV
W piątek 19 kwietnia wczesnym rankiem wyruszyliśmy do Lwowa. Kierowaliśmy się do przejścia granicznego w Hrebenne – Rawa Ruska. W czasie jazdy pani przewodnik opowiadała nam o obozie w Bełżcu obok , którego przejeżdżaliśmy.
 

W Bełżcu początkowo istniał (od 1940 r.) jedynie obóz pracy przymusowej dla Żydów i Cyganów, jednakże Niemcy bardzo szybko dostrzegli korzystne położenie Bełżca. Był to węzłowy punkt komunikacyjny dróg z zachodu, wschodu i południa. To właśnie dlatego Bełżec został wyznaczony na miejsce lokalizacji ośrodka zagłady Żydów z Krakowa, dystryktu krakowskiego, lubelskiego, galicyjskiego (między innymi Lwów) i radomskiego. Ośrodek zagłady w Bełżcu budowano pięć miesięcy - od listopada 1941 roku do marca 1942 roku. Brygada żydowskich robotników, która budowała obóz, została w całości zlikwidowana. Obóz służył wyłącznie natychmiastowej masowej zagładzie ludzi. Pierwsze transporty Żydów zaczęły przychodzić w marcu 1942 roku. Początkowo przychodziły nie codziennie, jednak już od czerwca 1942 roku transporty przybywały dwa lub trzy razy dziennie, bez jednego dnia przerwy. Przeciętnie mordowano 10 tys. ludzi dziennie. Ośrodek istniał krótko, do grudnia 1942 roku. W ciągu tych dziesięciu miesięcy Niemcy zamordowali w Bełżcu ponad 600 tysięcy osób, w tym około 550 tys. Żydów polskich (około 300 tys. z dystryktu Galicja) oraz z ZSRR, Austrii, Belgii, Czechosłowacji, Danii, Holandii, Niemiec, Norwegii i Węgier. Zginęło tu również wielu Polaków z pobliskich miejscowości i ze Lwowa, głównie za pomoc udzielaną Żydom. Od stycznia do lipca 1943 roku ośrodek znajdował się w stanie likwidacji i zacierania śladów zbrodni. Zwłoki pomordowanych wydobyto z masowych mogił, po czym je palono, a kości starto w spacjalnej maszynie na nawóz. Wszystkie obiekty obozu zostały usunięte, a teren dokładnie rozplantowany. Na miejscu obozu zasadzono las, zacierając wszelkie ślady masowej zbrodni. Istnieje bardzo niewiele źródeł bezpośrednich o tym obozie, gdyż przeżyła tylko jedna osoba. Liczba uciekinierów z Bełżca wynosi ogółem pięć osób.  Jedynym ocalałym był Rudolf Reder, który pracował przy usuwaniu zwłok z komór gazowych i ich grzebaniu w zbiorowych mogiłach.

 

W obozie znajdowały się nieliczne baraki dla załogi SS, strażników ukraińskich i niewielkiej liczby więźniów pracujących dla oprawców. Zbiorowe transporty Żydów przywożono do obozu pociągami, które przetaczano na rampę wybudowaną przy bocznicy od głównej linii kolejowej Lublin-Lwów. Po wypędzeniu ofiar z wagonów pozbawiano ich bagaży i mówiono, że muszą być poddani kąpieli i dezynfekcji. Następnie prowadzono (pędzono) ich do rozbieralni i łaźni, które w rzeczywistości były komorami gazowymi. Kobietom przed wprowadzeniem do łaźni obcinano włosy. W komorach gazowych wszyscy znajdowali się nago.Wybudowano 6 komór gazowych, w których uśmiercano jednorazowo około 2.000 ludzi za pomocą spalin dieslowskiego silnika radzieckiego czołgu T 34. Ofiary umierały w ciągu 20 minut.  

 

Przy rozładunku transportu, grzebaniu zwłok i segregacji ubrań oraz bagaży zatrudniono 500 Żydów. Byli oni stale wymieniani - chorych i słabych zabijano, a na ich miejsce dobierano taką samą liczbę nowych. Głównym zadaniem robotników żydowskich było wyciąganie ciał pomordowanych z komór gazowych i ich grzebanie w głębokich mogiłach. Zwłoki grzebano ciasno warstwami nałożone jedne na drugich. Część z tych Żydów wykorzystano później do zatarcia śladów zbrodni. Zostali oni wywiezieni do ośrodka zagłady w Sobiborze i tam zamordowani. Komendantami obozu w Bełżcu byli Odilo Globocnik i Christian Wirth. W 2004 roku odsłonięto pomnik i otworzono Muzeum.

 

Lwów

Do Lwowa dojechaliśmy bez większch problemów. Czekał na nas przewodnik pan Andrzej Kuc – polak mieszkajacy we Lwowie. Miasto ma wielokulturową historię. Założone w roku 1256 przez ruskiego księcia, powtórnie lokowane przez Kazimierza Wielkiego w 1356 na prawie magdeburskim. Przez wieki zamieszkiwane przez społeczność polską, żydowską oraz w mniejszej liczbie przez ukraińską i niemiecką. Od roku 1991 w granicach niepodległej Ukrainy. Wygodne ulokowanie na skrzyżowaniu szlaków handlowych sprzyjało rychłemu gospodarczemu rozwojowi miasta. Lwów stał się ważnym handlowym, politycznym i gospodarczym ośrodkiem. W 1339 r. po bezpotomnej śmierci ostatniego władcy Bolesława Trojdenowicza z dynastii Piastów Mazowieckich Lwów został odziedziczony przez jego wuja Kazimierza III Wielkiego. Następuje rozwój rzemiosła, powstają cechy. W 1444 r. król Władysław III Warneńczyk nadał miastu prawo składu, co było podstawą  potęgi gospodarczej Lwowa..

 

XVI-XVII w. – okres największego rozwoju miasta. Kupcy ze wszystkich zakątków świata przyjeżdżają do Lwowa w celu handlowym. Lwów wówczas staje się miastem wręcz kosmopolitycznym: Prócz Polaków tu mieszkali Niemcy, Ormianie, Żydzi, Rusini, Tatarzy, Mołdawianie. Karaimowie, Serbowie i inni. Dobrze usytuowani mieszczanie i szlachta budują dla siebie przepiękne kamienice, nie żałując również pieniędzy na budownictwo budowli sakralnych Ppowstają liczne świątynie i klasztory. W 1661 r. na bazie Kolegium o.o. Jezuitów powstaje Uniwersytet Lwowski (Uniwersytet Jana Kazimierza), obecnie najstarsza uczelnia wyższa na obszarze Ukrainy. Teraźniejszy Lwów jest ważnym gospodarczym, edukacyjnym i kulturalnym ośrodkiem Ukrainy Zachodniej.To swoista perła kultury narodowej. Miasto można określić jako muzeum pod otwartym niebem-liczy bowiem powyżej 2 000 historycznych, architektonicznych i kulturologicznych zabytków. W 1998 r. Lwów został wpisany do międzynarodowej listy spuścizny kulturologicznej UNESCO. W mieście znajdują się liczne muzea, galerie obrazów, działają zespoły teatralne i muzyczne. W mieście jest 12 uniwersytetów. Lwów cieszy się również  opinią jednego z liderów wśród miast Ukrainy w dziedzinie reform gospodarczych i dążenia do systemu rynkowego.
 

Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od rynku. Plac ma kształt prostokątny i wymiary 142 x 129 m. Z każdego narożnika Rynku wychodzą po dwie ulice. Jest więc on podobny do Rynku warszawskiego i wrocławskiego, a różny od Rynków poznańskiego i krakowskiego. Centralną część placu zajmował blok śródrynkowy, którego południową ścianę stanowił Ratusz. Po zawaleniu się wieży ratuszowej w 1825 r. cały blok rozebrano i postawiono nowy Ratusz. Dookoła Rynku wznoszą się 44 kamienice prezentujące wszystkie style od renesansu po modernizm. W czterech narożnikach rynku znajdują się studnie-fontanny z początku XIX wieku dłuta ( prawdopodobnie) Hartmana Witwera lub Schimsera. Przedstawiają postacie mitologiczne: Neptuna, Dianę, Amfitrytę, Adonisa. Przed Ratuszem stał pręgierz, przy którym wykonywano wyroki. W 1998roku Rynek wraz z całą starówką został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.

 

Czarna Kamienica (nazywana też Lorencowiczowską lub Anczowską od nazwisk pierwszych właścicieli). Wzniesiona w latach 1588–1589 według projektu Piotra Barbona. Twórcą charakterystycznej elewacji był prawdopodobnie Andrzej Podleśny. Kamienica została zbudowana dla poborcy ceł, Włocha Tomasza Albertiego. Wkrótce przeszła ona w ręce aptekarskiej rodziny Lorencowiczów, następnie  bogatego patrycjusza Marcina Nikanora Anczowskiego. Od 1926 stanowi własność miasta, które umieściło w niej muzeum historyczne miasta Lwowa. Fasada renesansowej kamienicy pokryta jest diamentową rustyką z piaskowca, który poczerniał ze starości lub - według innych źródeł - został pomalowany na czarno; stąd pochodzi nazwa kamienicy. Czarna kamienica jest uważana za jeden z najcenniejszych zabytków budownictwa mieszczańskiego z epoki renesansu.

 

Kamienica Królewska − renesansowa kamienica na lwowskim Rynku, zbudowana w 1580 roku dla greckiego kupca Konstantego Korniakta, później w posiadaniu Jakuba Sobieskiego, a po jego śmierci — króla Jana III Sobieskiego, który przebudował ją na pałacową rezydencję z okazałymi komnatami i salą audiencjonalną. Konstanty Korniakt, na mocy dekretu Stefana Batorego, otrzymał przywilej wybudowania podwójnie szerokiej kamienicy. Wejście zdobi bogaty portal. Wewnątrz znajduje się arkadowy dziedziniec (kamienicę zwano  "Małym Wawelem"), a elewację wieńczy attyka, w której umieszczono figury przedstawiające postać króla w koronie i orszak zbrojnych rycerzy. W 1634r. przeleżał tutaj miesiąc chory na ospę Władysław IV. W 1686 roku król Jan III Sobieski podpisał tutaj traktat pokojowy z Rosją (tzw. traktat Grzymułtowskiego). Od roku 1908 do pierwszej okupacji sowieckiej Lwowa (1939) mieściło się w kamienicy Muzeum Narodowe im. króla Jana III. Od czasów ZSRR i niepodległej Ukrainy znajduje tutaj muzeum historyczne.
Kamienica Arcybiskupia, dawny Pałac Arcybiskupi – kamienica  w Rynku, w pierzei wschodniej pod nr 9. Barokowa, przebudowana ze starszego budynku w 1634 przez Jana Pokorowicza, z inicjatywy arcybiskupa Stanisława Grochowskiego. Przeznaczona na rezydencję arcybiskupów lwowskich obrządku łacińskiego. Kamienica stoi w miejscu, które było od 1376 własnością arcybiskupów halickich. W 1405 z kolei była w tym miejscu rezydencja Świdrygiełły, najmłodszego brata Władysława Jagiełły. Później rezydował w niej arcybiskup Jan Rzeszowski.

 

Kamienica Bandinellich – kamienica  na Starym Mieście w Rynku. Renesansowa, wzniesiona w latach 1589–1593. Przebudowana w latach 1737–1739. Od 2005 mieści Muzeum Historyczne we Lwowie. Nazwa pochodzi od nazwiska kupca florentyńskiego Roberto Bandinelli, dworzanina króla Zygmunta III. Roberto, według niektórych wersji wnuk Baccio Bandinelliego, nabył ją w roku 1629, z przeznaczeniem na urząd pocztowy. W czasach Potopu bito w niej monetę.

 

Apteka – muzeum. Jedna z najstarszych lwowskich aptek (czynna od 1774 r.), będąca jednocześnie muzeum.W salach muzealnych można zobaczyć przeróżne narzędzia do wyrobu lekarstw, dawne wyposażenie aptek, stare dokumenty. Jest między innymi lampa naftowa projektu Łukasiewicza.

 

Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (pot. katedra Łacińska) – jeden z najstarszych kościołów Lwowa, znajdujący się przy południowo-wschodnim narożniku lwowskiego rynku. Trójnawowy gmach w stylu gotyckim o długości 67 m i szerokości 23 m zbudowany na przełomie XIV i XV w. według planów architekta miejskiego Piotra Stechera. Siedziba lwowskich arcybiskupów obrządku łacińskiego. W latach 1999–2000 z okazji wizyty papieża Jana Pawła II wnętrze katedry zostało poddane gruntownej restauracji przez polskich i ukraińskich konserwatorów zabytków. Przeprowadzono wówczas renowację prezbiterium, wielkiego ołtarza, zakrystii oraz kaplicy św. Józefa.

 

Kaplica Boimów (Kaplica Ogrójcowa) - manierystyczna grobowa kaplica lwowskiej rodziny kupieckiej Boimów. Jej fundatorem był pochodzący z Transylwanii Jerzy (György) Boim, kupiec i rajca miejski, sekretarz króla Stefana Batorego. Kaplica została wzniesiona na terenie cmentarza obok Katedry Łacińskiej w latach 1609-11 i konsekrowana w roku 1615. Służyła początkowo za mauzoleum rodu Boimów i mieściła 14 grobowców. Otaczający kaplicę cmentarz został zlikwidowany w XVIII wieku. Budowniczym kaplicy był Andrzej Bemer. Dekoracja rzeźbiarska jest dziełem dwóch mistrzów z Wrocławia: Johanna Scholza oraz HansaPfistera, ktoremu przypisuje się wystrój rzeźbiarski kopuły. Stylistycznie kaplicę zalicza się do sztuki późnego renesansu z wpływami niderlandzkiej dekoracji rzeźbiarskiej.  Kaplica była do XVIII wieku pod zarządem rodziny Boimów, potem przeszła pod zarząd Katedry Łacińskiej. W roku 1945 została zamknięta i niszczała wskutek braku konserwacji. Od roku 1969 stanowi oddział Lwowskiej Galerii Obrazów.
 

Po obiedzie w restauracji „Dzyga” zostaliśmy zakwaterowani w hotelu „Sonata”. O godz. 1700 wyjechaliśmy do Teatru Opery i Baletu. Przed spektaklem – balet „Bajadera” – zwiedzaliśmy budynek teatru. Byliśmy zachwyceni widownią i salą lustrzaną. Lwowski Narodowy Akademicki Teatr Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej, dawniej Teatr Miejski, w dwudziestoleciu międzywojennym Teatr Wielki – teatr we Lwowie zaprojektowany przez prof. Zygmunta Gorgolewskiego. Jest to nie tylko dzieło sztuki architektonicznej, ale także rzeźby i malarstwa. Reprezentuje eklektyzm w sztuce. Jest ciekawym budynkiem pod względem architektonicznym, obfituje w dekoracje malarskie i rzeźbiarskie nawiązujące do sztuki teatralnej. Gmach zajmuje powierzchnię ponad 3000 m², ma kształt prostopadłościanu o wymiarach 45x95 m. Budowlę wieńczy znajdująca się nad sceną miedziana kopuła. Drzwi wejściowe flankują podtrzymujące fryz kolumny doryckie. Nad gzymsem oddzielającym rustykowany parter od pierwszego piętra ulokowano loggię z trójłukową arkadą i podwójnymi kolumnami korynckimi. Przestrzeń między oknami zdobią kolumny jońskie. Rzeźby alegoryczne autorstwa Stanisława Wójcika przedstawiają Poezję i Muzykę po lewej stronie, Sławę i Fortunę w centrum, Komedię i Tragedię– po prawej. Figury Muz na attyce są autorstwa Juliana Markowskiego, Tadeusza Wiśniowieckiego, Tadeusza Barącza, Juliusza Bełtowskiego i Antoniego Popiela. Odrzwia wejściowe do parteru zdobi marmurowy portal flankowany jońskimi pilastrami, zwieńczony białomarmurowym medalionem z portretem Z. Gorgolewskiego autorstwa J. Bełtowskiego z 1907 roku. Widownia mieści 1200 osób. Podczas budowy gmachu zastosowano najnowocześniejsze wówczas rozwiązania technologiczne: system betonowych fundamentów, hydrauliczną maszynerię sceniczną, oświetlenie elektryczne,centralne ogrzewanie.

 

DZIEŃ V
W sobotę po śniadaniu pojechaliśmy na cmentarz Łyczakowski.
Cmentarz Łyczakowski – najstarsza zabytkowa nekropolia Lwowa, położona we wschodniej części miasta na malowniczych wzgórzach wśród specjalnie zaprojektowanego, starego drzewostanu tworzącego szereg alei. Został założony w 1786. To  jedn  z najstarszych nekropolii istniejących w Europie do dziś. Jest miejscem pochówku wielu zasłużonych dla Polski i Ukrainy ludzi kultury, nauki i polityki. Na cmentarzu znajduje się wiele zabytkowych nagrobków o wysokiej wartości artystycznej, przedstawiających alegoryczne postaci i wizerunki zmarłych. Są tu także liczne kaplice, edykuły, kolumny i obeliski, w różnych stylach.  Obecny wygląd cmentarz otrzymał w 1855 r, a od 1885 zaczęto prowadzić dokładne księgi cmentarne, pozwalające ustalić miejsce pochówku. Znajduje się tu ok. 300 tys. mogił . Około 2 tys. ma formę kamiennych grobowców, a 23 to kaplice grobowe. Na grobach wzniesiono ok. 500 posągów i płaskorzeźb. Groby wybitnych osób znajdują się przy alei głównej, obiegającej eliptycznie cały cmentarz.
 

Najstarsze nagrobki pochodzą z XVIII wieku. Na niektórych zachowały się empirowe i klasycystyczne rzeźby Antona, Jana i Leopolda Schimserów oraz Hartmana Witwera. Nowsze nagrobki są autorstwa Tomasza Dykasa, Abla Marie Periera, Leonarda Marconiego, Juliana Zachariewicza, Parysa Filippiego, Cypriana Godebskiego, Tadeusza Barącza, B. Wiktora, St. R. Lewandowskiego, St. K. Ostrowskiego, Juliana Markowskiego i innych. Przechodząc alejkami   groby: Seweryna Goszczyńskiego,  Marii Konopnickiej, Iwana Frank,  Salomei Kruszelnickiej,  Artura Grottgera. Zbigniewa Herberta,  Józefy Markowskiej,  Juliusza Konstantego Ordona, Gabrieli Zapolskiej oraz grobowiec Riedlów ( w nim spoczywa Stefan Banach) i  kaplicę-grobowiec Baczewskich.

 

Cmentarz Obrońców Lwowa we Lwowie jest  autonomiczną częścią cmentarza Łyczakowskiego. Zajmuje odrębne miejsce. Są to stoki wzgórz od strony Pohulanki. Znajdują się na nim mogiły uczestników obrony Lwowa i Małopolski Wschodniej, poległych w latach 1918–1920 lub zmarłych w latach późniejszych. Często nazywany jest Cmentarzem Orląt, gdyż spośród pochowanych tam prawie 3 tys. żołnierzy, większość to Orlęta Lwowskie, czyli młodzież szkół średnich i wyższych oraz inteligencja. Nazywany on był przez Polaków miejscem świętym (Campo Santo). Po zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną cmentarz był regularnie grabiony i niszczony, rozbito pomniki żołnierzy amerykańskich i francuskich, którzy walczyli po stronie polskiej, a w katakumbach, na których nadbudowano dodatkowe piętro, umieszczono garaże i zakład kamieniarski. Przez część cmentarza poprowadzono drogę. Ostatecznej dewastacji dokonano w latach siedemdziesiątych przy użyciu  czołgów i maszyn budowlanych. Sytuacja zmieniła się w roku 1989. Pracownikcy  polskiej firmy Energopol, budującej elektrownię atomową w mieście Chmielnicki,  w ramach swojego wolnego czasu zaczęli porządkować teren zdewastowanego cmentarza. Prace te podjęto z inicjatywy inżyniera Józefa Bobrowskiego. Pracownicy Energopolu w sposób półlegalny zabezpieczyli i częściowo odrestaurowali Cmentarz Obrońców Lwowa. W 1989 rozpoczęły się prace polsko-ukraińskiej komisji ds. cmentarza. Firma Energopol  już oficjalnie porządkowała cmentarz. W grudniu 1995 r. rada miejska Lwowa nakazała wstrzymanie prac do czasu uzgodnienia projektu. W grudniu 2001 r. władze Polski i Ukrainy zawarły porozumienie o kształcie cmentarza. W wyniku porozumienia zawartego 19 maja 2005 Rada miejska Lwowa zgodziła się na dokończenie ustalonych w porozumieniu z 2001 roku prac na cmentarzu. Dnia 24 czerwca 2005 z udziałem prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej -  Aleksandra Kwaśniewskiego i Republiki Ukrainy - Wiktora Juszczenki oraz zwierzchników dwóch katolickich obrządków Lwowa: łacińskiego -  kardynała Mariana Jaworskiego i greckokatolickiego - kardynała Lubomyra Huzara odbyło się uroczyste otwarcie odbudowanego cmentarza.

 

Dalsze zwiedzanie miasta to przejad autokarem jego ulicami. Przejażdżaliśmy ul. Łyczakowską, ul. Gródecką, ul. Bankową (dawna 3-Maja). Widzieliśmy: kamienicę w której urodził się Jerzy Janicki i kamienicę Zbigniewa Herbarta, kościół pw św. Antoniego, dawne zabudowania zakonu bonifratów, dawny kościół i klasztor klarysek, cerkiew grekokatolicką pw św. Andrzeja, cerkiew pw św. Michała, Kurię Biskupią wyznania rzymsko-katolickiego, teatr dramatyczny, Lwowski Uniwersytet Narodowy (budynek wybudował król Kazimierz dla Sejmu ówczesnej Galicji),  kościół św. Elżbiety ( byli w nim chrzczeni: Kazimierz Górski, Kazimierz Wajda, Piotr Wójtowicz), dawny budynek Ossolineum, Pałac Potockich (znajduje sie w nim Lwowska Galeria Obrazów), pałac biskupi, cytadelę na Wzgórzu Wronowskich, dawny kościół dominikanów pw Bożego Ciała, cerkiew św. Olgi i Elżbiety. Przejeżdżaliśmy obok pomnika Adama Mickiewicz i pomnika Tarasa Szewczenki. Podziwialiśmy też Dworzec Główny z 1904 r ( odbudowany w latach 2004-2005).

 

Zwiedzaliśmy katedrę grekokatolicką św. Jura – perła starej lwowskiej architektury budowana w latach 1761 – 1774 w stylu rokoko przez Bernarda Mertyna i Klemensa Fesingera. Zwiedzaliśmy również świątynię Wniebowstąpienia Najświętszej Marii Panny – Katedrę Ormiańską. Była budowana w kilku etapach i dlatego łączy w sobie różnorodność stylów i epok. W latach 1356-1363 architekt Doring wybudował świątynię w ormiańsko-orientalnym stylu. W 1437 r. dobudowano renesansową arkadę. Środkowa barokowa część dobudowana została w1630 r. Najnowsza (zachdnia) część katedry ukończona została w 1908 r.
 

Pobyt we Lwowie zakończyliśmy obiadem w restauracji „Rendez-Vous”. Po drodze do prześcia granicznego w Rawie Ruskiej zwiedzaliśmy Żółkiew. Żółkiew została założona w 1597 przez hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego. Miasto wraz z zamkiem zaprojektował Paweł Szczęśliwy. Było miastem prywatnym. Prawa miejskie otrzymało 22 lutego 1603 dzięki przywilejowi króla Zygmunta III. Należało później do Daniłowiczów, Sobieskich i Radziwiłłów. Miasto założono na planie nieregularnego pięcioboku z zamkiem oraz rynkiem i przylegającą do niego kolegiatą. Budowę miasta dokończyła małżonka fundatora, Regina z Herburtów Żółkiewska która, po tragicznej śmierci Stanisława Żółkiewskiego pod Cecorą w roku 1620 stała się, razem z synem Janem, właścicielką Żółkwi. Następnie miasto przejęła córka – Zofia Daniłowiczowa, a po niej jej córka Teofila, zamężna z Jakubem Sobieskim, kasztelanem krakowskim, którego synem był późniejszy król Jan III. Żółkiew była ulubioną rezydencją króla Jana III Sobieskiego. Król umocnił miasto nowoczesnymi obwarowaniami, dekorował też miasto w stylu barokowym, tu przywoził swoje liczne wojenne trofea. Odbyła się tu m.in. uroczystość nadania królowi Sobieskiemu przez króla Francji Ludwika XIV w 1676 r. Orderu Ducha Świętego, obchody zwycięstwa odniesionego pod Wiedniem i wręczenie w 1684 r. papieskich wyróżnień przysłanych przez Innocentego XI – poświęconego miecza i kapelusza Janowi III, a królowej Marii Kazimierze – Złotej Róży. Zamek odziedziczył syn króla – Jakub Sobieski, który zmarł w Żółkwi w 1737. Od tego czasu zamek popadał stopniowo w ruinę. Przed I wojną światową podjęto próbę jego odbudowy, lecz w 1915 spłonął całkowicie. Ponowną odbudowę rozpoczęto w dwudziestoleciu międzywojennym, jednak nie zdołano jej ukończyć.

 

Późnym wieczorem dojechaliśmy do Lublina. Spaliśmy w hotelu Campanile, w którym nastepnego dnia jedliśmy śniadanie i obiad.

 

DZIEŃ VI
Dzięki temu, że Lublin jest jednym z najstarszych miast Polski, zachowały się w nim pamiątki z różnych epok, począwszy od zarania polskiej państwowości, poprzez średniowiecze i renesans (szczególnie tzw. renesans lubelski, który stanowił złoty okres w rozwoju miasta) aż po barok i klasycyzm i czasy późniejsze. Swoje materialne ślady pozostawili tam zarówno zaborcy, jak i działacze niepodległościowi. Również XX wiek zostawił po sobie wiele obiektów. Pamiątki te uzupełniają zbiory muzeów. Architektura Lublina to nie tylko Stare Miasto i zabytkowe kamienice, ale również architektura kościelna. Budowle sakralne prezentują różne okresy stylowe od gotyku do czasów współczesnych. Obok Bramy Krakowskiej drugi rozpoznawalny symbol architektoniczny miasta stanowi Zamek Lubelski. Budowę grodu na wzgórzu zamkowym przypisuje się Bolesławowi Chrobremu.W pobliżu zamku usytuowane są  dawne zabudowania szpitala św. Łazarza i kościół św. Wojciecha. Z uwagi na bogatą historię miasta, którego początki sięgają VI wieku, w Lublinie znajduje się szereg zabytków wpisanych do rejestru zabytków nieruchomych Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków.

 

Stary ratusz, tzw. Trybunał Koronny – dawniej najwyższy sąd apelacyjny Korony Królestwa Polskiego I Rzeczypospolitej dla spraw prawa ziemskiego, czyli szlacheckiego na Małopolskę. Przebudowany w latach 1781-1787, zastąpił dawny drewniany ratusz, spalony w 1389 roku. Brama Krakowska – XIV-wieczna brama strzegąca dostępu do Starego Miasta, historyczny symbol grodu. Pozostałość murów obronnych z XIV wieku; zbudowana w stylu gotyckim, w XVIII wieku nadano jej rys barokowy. Brama Grodzka, zwana też Żydowską – brama miejska prowadząca z zamku na Stare Miasto, kolejna pozostałość pierwszych murowanych elementów obwarowań Lublina, wybudowanych w 1342 roku, po zezwoleniu Kazimierza Wielkiego.

 

Zamek lubelski – pierwotnie zbudowany w XII wieku, później wielokrotnie przebudowywany, podczas okupacji niemieckiej mieściło się tam więzienie, następnie na takie same cele zamek zaadaptowało NKWD. Dopiero w połowie lat 50. XX wieku powstało tu Muzeum Lubelskie. XIII-wieczny donżon – zabytek sztuki romańskiej i jedna z najstarszych budowli na Lubelszczyźnie, powstała  jako budowla obronno-mieszkalna. Stanowiła część grodu kasztelańskiego, a w XIX wieku, w czasie budowy gmachu przeznaczonego na więzienie, wieża znalazła się w obrębie murów zamku. Kaplica Trójcy Świętej – kaplica znajdująca się na dziedzińcu zamkowym, połączona z częścią muzealną zamku, wystawiona przed rokiem 1327. W drugim dziesięcioleciu XV wieku podjęte zostały prace malarskie we wnętrzu kościoła – ściany i sklepienie pokryte zostały polichromią w stylu rusko-bizantyńskim. Malowidła ukończono w 1418 roku, co zostało utrwalone cyrylicą na tablicy fundacyjnej w łuku tęczowym kościoła.

 

Kościół św. Jana – największy kościół w Lublinie, pełniący funkcję kościoła archikatedralnego archidiecezji lubelskiej. Perła baroku na Lubelszczyźnie, pokryta iluzjonistycznymi freskami autorstwa nadwornego malarza Augusta III Sasa, Józefa Meiera.

 

Zespół klasztorny dominikanów:  kościół pw. św. Stanisława – jedna z najstarszych świątyń Lublina, wraz z klasztorem jest jedną z najdłużej istniejących instytucji miasta. Za datę pierwszej fundacji kościoła klasztornego przyjmuje się rok 1253, obecny kościół został zbudowany z fundacji Kazimierza Wielkiego w 1342 r. Świątynię otacza jedenaście kaplic. Klasztor – od południa do bazyliki przylega kompleks klasztorny, z dwoma wirydarzami, z pochodzącą z wieku XIV częścią wschodnią, mieszczącą m.in. wspartą na jednym filarze „Salę Unii” – dawny refektarz klasztorny, rozbudowywany w wiekach XVI-XVIII. Według podań, w roku 1569 w sali tej podpisano akt unii lubelskiej.


Kamienica Lubomelskich, Rynek 8 – z zachowanym renesansowym portalem oznaczonym datą 1540 i cennymi polichromiami o tematyce świeckiej. Jej fasada ma bardzo specyficzny czerwony odcień. U szczytu budowli znajduje się wmurowana w fasadę attyka renesansowa.
Kamienica Klonowica – kamienica na Starym Mieście związana z dziejami Sebastiana Klonowica, wybitnego poety, rajcy i burmistrza; jej fasadę zdobią sgraffitowe medaliony z wyobrażeniem Biernata z Lublina, zmarłego w Lublinie Jana Kochanowskiego i Wincentego Pola.
Kamienica Lubomelskich – kamienica z zachowanym renesansowym portalem i cennymi polichromiami o tematyce świeckiej. Jej fasada ma bardzo charakterystyczny czerwony kolor. U szczytu budowli znajduje się wmurowana w fasadę attyka renesansowa.
 Kamienica Wieniawskich, Rynek 17 – mieszkał w niej Tadeusz Wieniawski, ojciec skrzypka i kompozytora –Henryka Wieniawskiego, który urodził się tu w1835 r.
Kamienica Złota 4 – jej fasada składa się ze złotych fresków, a kończąca budowlę attyka barokowa została wmurowana w gmach i zlewa się z malowidłami. Posiada dwie bramy, z czym wiąże się znana lubelska legenda o starym złotniku i jego pięknej córce. Kamienica Złota 3 – siedziba Muzeum Literackiego im. J. Czechowicza, będącego filią Muzeum Lubelskiego. Budynek współgra z otaczającymi go barokowymi kamienicami, choć sam jest wzniesiony w stylu klasycystycznym.

 

Majdanek
Dzieje tego obozu są nierozerwalnie połączone z historią ziem między Wisłą a Bugiem podczas II wojny światowej, a w szczególności z polityką zagłady Żydów i Słowian, koncepcją generalnej germanizacji niektórych miast regionu (Lublin, Zamość) oraz akcją wysiedleńczą prowadzoną na szeroką skalę na  Zamojszczyźnie.Powstał z polecenia Henricha Himmlera, szefa policji i SS III Rzeszy. Zlokalizowany był na południowo-wschodnich peryferiach Lublina, w sąsiedztwie dzielnicy Majdan- Tatarski (stąd wzięła się nazwa obozu). Początkowo planowano budowę niewielkiego odcinka obozu mającego pomieścić 5-6 tys. więźniów, jednak jesienią 1941 r. przyszedł rozkaz całkowitej rozbudowy obozu mającego pomieścić 50 tys. jeńców. Całość rozplanowano na 236 baraków, a budowę wykonywali Żydzi. Zimą 42 r. planowano przystąpić do tworzenia drugiej części obozu, która miała pomieścić dalszych 150 tys. ludzi, a w trzeciej części zamierzano ulokować zakłady odzieżowe, mające pomieścić kolejne 40 tys. ludzi. Planowano utworzenie kompleksu mającego pomieścić 250 tys. osób, jednak trudności wojenne sprawiły, że zrealizowano te play tylko w piątej części. Niektóre części obozu przeznaczone były dla konkretnej grupy więźniów. Utworzono obóz kobiecy, a na tym samym polu planowano utworzyć obóz dzieciecy. Istniała polityka zostawiania dzieci  przy matkach, co uniemożliwiało im ucieczkę. Wybudowano 5 komór działających na gaz wpuszczany z butli bądź  granulki cyklonu B. Większość wieźniów przybywała z innych obozów oraz gett, głównie pociągami towarowymi. Podzieleni byli na kategorie, najliczniejszą byli tzw. polityczni. Specyfiką Majdanka była numeracja, a numery po zmarłych używane były przez następnych. Więźniami byli Żydzi, członkowie ruchu oporu, inteligencja polska, jeńcy sowieccy, mieszkańcy wysiedlonych wiosek Zamojszczyzny oraz ludzie brani z łapanek. Udział dziec poniżęj pietnastego roku życia wynosił 6%. Więźniowie rzadko mogli korzystać z kilkusekundowej kąpieli. Nosili chłodne pasiaki i drewniane chodaki. Racje żywnościowe wynosiły 800-1000 kcal dziennie. Wysoka śmiertelność spowodowana była chorobami, traktowaniem, wychłodzeniem. Najgorsze warunki panowały w barakach żydowskich. Organizacja podzielona była na poszczególne komandy: budującą obóz, związaną z funkcjonowaniem obozu i pracująca na rzecz instytucji podobozowych. Na porządku dziennym były rozstrzeliwania chorych, jeńców, niezdolnych do pracy. Ofiary wyprowadzano do lasku kępickiego. Dnia 3.11.1943 miała miejsce "krwawa środa", gdy rozstrzelano 18 tys. Żydów. Do jesieni 1943 pracowały komory gazowe. Szacuje się, że ok. 50% przybyłych transportów żydowskich od razu gazowano. Zwłoki kremowano, a resztki mielono w mączkę kostną i wywożono jako nawóz na folwark SS. Ofiary grabiono a ich majątek wysyłano do Rzeszy. Zgodnie z najnowszymi badaniami prowadzonymi przez historyków z Muzeum na Majdanku można przyjąć, iż podczas funkcjonowania obozu w latach 1941 - 1944 zmarło lub zostało zamordowanych co najmniej 80 tys. więźniów różnych narodowości. Z tej liczby ok. 60 tys. stanowili Żydzi.

 

Kozłówka k/Lubartowa

 Pałac w Kozłówce – zespół pałacowo-parkowy rodziny Zamoyskich, we wsi Kozłówka, która leży w północnej części województwa lubelskiego, 9 km na zachód od Lubartowa oraz 0,5 km od małej wsi Kamionka. Obecnie pałac jest siedzibą muzeum. Na południu miejscowości znajduje się Kozłowiecki Park Krajobrazowy. 16 maja 2007 roku zespół pałacowo-parkowy został wpisany na listę Pomników historii. Pałac zbudowany został w latach 1736-1742 przez wojewodę chełmińskiego Michała Bielińskiego. Między latami 1799-1944 majątek należał do Zamoyskich. Pałac okres świetności przeżywał za czasów Konstantego Zamoyskiego, który w 1903 r. założył tu ordynację. Dokonując przebudowy rezydencji, hrabia pragnął z niej uczynić jedną z najbardziej monumentalnych i reprezentacyjnych siedzib magnackich. W1944 po wyjeździe ostatnich właścicieli od listopada tegoż roku pałac jest własnością państwa. Pełnił w tym czasie funkcję m.in. składnicy muzealnej Ministerstwa Kultury i Sztuki, a od 1979 r. jest siedzibą muzeum (od 1992 Muzeum Zamoyskich w Kozłówce). We wnętrzach : neobarokowe i neoregencyjne plafony, piece z miśnieńskich kafli, marmurowe kominki, dębowe parkiety. Zgromadzona jest również niezwykła kolekcja malarstwa (przeważają portrety rodzinne oraz kopie arcydzieł malarstwa europejskiego), mebli, rzeźb, luster, kobierców, porcelany, złoconych brązów i sreber, które swego czasu stanowiły dawne wyposażenie pałacu. Wnętrza są doskonale utrzymane i posiadają nieporównywalny w Polsce i bardzo rzadki w Europie stopień autentyzmu. W budynku dawnej powozowni znajduje się jedyna w Polsce Galeria Sztuki Socrealizmu. Galeria prezentuje najciekawsze prace z I poł. lat 50. XX wieku, które liczą ponad 1600 rzeźb, rysunków, obrazów, grafik i plakatów. Są wśród nich dzieła ówczesnych czołowych polskich artystów. Swoistym dopełnieniem galerii są stojące na zewnątrz zdemontowane pomniki Bolesława Bieruta, Włodzimierza Lenina oraz Juliana Marchlewskiego. W trakcie zwiedzania galerii, z głośników usłyszeć można przemówienia sekretarzy partii, dźwiękowe fragmenty kronik oraz pieśni, takie jak np. Międzynarodówka.
Po zwiedzaniu tego pięknego pałacu i spacerze po ogrodach wyruszyliśmy do Łodzi. Nocleg ze śniadanem zapewniał nam hotel „Fokus”

 

DZIEŃ VII
Łódź – miasto na prawach powiatu w środkowej Polsce, położone na Wzniesieniach Łódzkich, nad rzeką Ner. Siedziba władz województwa łódzkiego, powiatu łódzkiego wschodniego oraz gminy Nowosolna. Przejściowa siedziba władz państwowych w 1945 roku. Ośrodek akademicki (6 uczelni państwowych oraz 22 prywatne), a także kulturalny. Sześć kilometrów od centrum Łodzi znajduje się Międzynarodowy Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta. Jest trzecim miastem w kraju pod względem liczby ludności zameldowanej (722 022) i czwartym pod względem powierzchni (293,25 km²). Przemysł włókienniczy, który stworzył potęgę Łodzi, ma coraz mniejsze znaczenie. Z liczących się w tej branży, pozostały m.in. Redan S.A., Monnarii Zakłady Tekstylno-Konfekcyjne Teofilów.
Zwiedzaliśmy centrum handlowe „Manufaktura”, które powstało na terenie i w objektach byłej fabryki . Centrum Handlowe "Manufaktura" – największe centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe w Polsce i jedno z największych w Europie, otwarte 17 maja 2006 roku w Łodzi, pomiędzy ulicami Zachodnią, Ogrodową, Drewnowską i Karskiego, na terenie dawnego kompleksu fabrycznego Izraela Poznańskiego. Inicjatorem powstania Manufaktury był Cyprian Kosiński, mieszkający w Szwajcarii biznesmen o łódzkim rodowodzie, który wykorzystując swe kontakty na Zachodzie sprowadził do miasta kapitał (ok. 270 mln euro) z Grupy Rotschilda i w ten sposób doprowadził do budowy Manufaktury. Otwarcie nastąpiło 17 maja 2006, po pięciu latach opracowywania projektu i prawie czterech latach renowacji. Powierzchnia całego centrum wynosi 27 ha (w tym 9 ha powierzchni po modernizacji i 9,5 ha powierzchni użytkowej nowo wybudowanej). Przebudowa dawnej fabryki została tak wykonana, aby częściowo zachować dawną atmosferę tego miejsca. Dominują tu zatem stare, pofabryczne budynki z czerwonej, nieotynkowanej cegły, które zostały jednak całkowicie przebudowane wewnątrz. Zamysł wpisuje się w rewitalizacyjne działania, popularne w miastach o przeszłości przemysłowej – mające na celu zachować atmosferę urbanistyczną z przeszłości z nowoczesnym zastosowaniem budowli. W sumie rewitalizacją objęto kilkanaście hal i budynków poprodukcyjnych, zaliczonych w 1971 obwieszczeniem Konserwatora Miasta Łodzi – Antoniego Szrama – wraz z przyległym pałacem, do czterech najcenniejszych zabytków przemysłowych miasta.

To był ostatni punkt w programie wycieczki. Z Łodzi wyruszyliśmy w drogę powrotną do Rewala. Dojechaliśmy cali i zdrowi przed 2300 dnia  22 kwietnia 2013 roku.

 

Tekst opracowała Danuta Hodowaniec

 

GALERIA   (kliknij  żeby obejrzeć galerię)

Pod patronatem:

zsbws

 

rewal logo


2013 Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego wieku w Rewalu


Przygotowanie strony www TD Project

Zaloguj

Zaloguj się na konto lub

fb iconLog in with Facebook

Zarejestruj

User Registration
or Anuluj